7EW

Neal Stephenson

Autor: Owen

literatura

Jest wiele powodów, dla których warto sięgać po literaturę fantastyczną. A jeszcze więcej wskazań, by wybierać akurat sam trzon gatunku, czyli Fantastykę Naukową. 

Oprócz przyjemności płynącej z absorbującej i przede wszystkim, wymagającej lektury, to dla wielu czytelników również doskonała stymulacja wyobraźni, wpływająca w jakimś stopniu na późniejsze odkrycia i realizacje. Fantaści i futuryści przewidzieli w swoich kreacjach niejedno wydarzenie geo-polityczne, zasygnalizowali trendy w przemianach socjologicznych i najprościej mówiąc, wymyślili wiele z dzisiejszych urządzeń i aplikacji. Oczywiście, nie w dosłownym znaczeniu tego słowa, ale nadali jakiś pierwszy kształt pomysłom, które kiełkowały później w głowach projektantów, inżynierów i entuzjastów innowacji. 

Żeby nie być gołosłownym, przytoczę zabawną sytuację z dzisiejszego popołudnia, gdy przed oczami mignął mi obrazek, na którym trzymano czytnik do książek, a na jego ekranie widniał cytat żywcem wyjęty z doskonałej powieści Stanisława Lema pt. Powrót z Gwiazd, opisujący właśnie takie urządzenie. Ktoś mógłby powiedzieć: no dobrze, taka jest kolej rzeczy. I w sumie miałby rację, bo poziom rozwoju obecnej wiedzy zmienia się w tempie wykładniczym. To z kolei dodatkowo komplikuje każdą prognozę masą dodatkowych pytań i danych. Co nie przeszkadza ludziom takim jak Neal Stephenson w podejmowaniu ultra trudnych prób zrewidowania naszych możliwości z potencjalnymi potrzebami. I właśnie o tym jest jego najnowsza powieść pt. 7EW.   

Co by się stało, gdyby nastąpił koniec świata? Ziemski Księżyc, trafiony tajemniczym Agentem, rozpadł się na kilka mniejszych kawałków, by po około dwóch latach zafundować Terranom kamienny deszcz, oznaczający koniec życia na ojczystej planecie. Kiedy kataklizm przemienia Ziemię w tykająca bombę zegarową, ludzkość rozpoczyna rozpaczliwy wyścig z tym, co nieuchronne. W ramach projektu tzw. Arki w Chmurze zostaje opracowany ambitny plan, który ma zagwarantować przetrwanie cywilizacji poza obszarem ziemskiej atmosfery. Ale na nieustraszonych pionierów czyhają różne niebezpieczeństwa i wyzwania – nie tylko z zakresu wiedzy technicznej…

7EW_1

Zacznę od tego, że jestem pod ogromnym wrażeniem koncepcji fabularnej, stopnia jej złożoności i jakości prezentacji literackiej, w ramach których autor próbuje troszkę postraszyć leniwą cywilizację Homo Sapiens, ale też przewiduje i wskazuje potencjalne rozwiązania dla sytuacji ekstremalnie kryzysowych. Fandomowa plotka głosi, że Stephenson zbierał dane do tej powieści przez wiele lat, bywając m.in. w kilku obiektach firmy Blue Origin. I to zdecydowanie czuć w trakcie lektury, bowiem każdy, nawet najmniejszy manewr w przestrzeni kosmicznej, jest opisany z niezwykłą pieczołowitością, a przy okazji, pokrywa się z aktualnymi możliwościami technologicznymi. I choć taka forma opracowania robi ogromne wrażenie, to jednak magia utworu bierze się też innej formuły.

A jest nią sprytna koncepcja globalnego uspokojenia, co w przypadku wizji zagłady i w pośpiechu organizowanej akcji ratunkowej, może się wydawać kluczowym zagadnieniem dla wielu organizacji i pojedynczych osób. Pierwsza myśl, jaka mi przychodzi do głowy w kontekście odroczonego Armageddonu, to totalna anarchia i dwuletnie dogorywanie cywilizacji w najgorszym możliwym stylu. A jednak, pisarzowi udało się udowodnić, że można taki epizod czasowy rozegrać zupełnie inaczej – niekoniecznie w uczciwy sposób, lecz ostatecznie dający nadzieję na ratunek. Socjologia zjawiska hekatomby została w tym przypadku opanowana przez zaszczepienie ludziom poczucia wspólnej misji, mającej na celu zachowanie genetycznej i kulturalnej spuścizny całego gatunku.    

7EW_3

Niestety w każdym, nawet najbardziej uporządkowanym ustroju może się pojawić się odrobina niepewności, którą rozsiewają zazwyczaj jednostki nader ambitne, nieskore do przestrzegania reguł i cierpiące na poczucie misji, tudzież chcące sprawować władzę. A gdy ów ziarenko trafi na podatny grunt, to szybko kiełkuje, rozpoczynając prawdziwą rewolucję w imię jakiejś wyższej racji, co bardzo często prowadzi do mniejszej lub większej katastrofy. Neal daje jasny sygnał, że kluczową rolę w trakcie takich sytuacji – poza oczywistymi zbiorami zasad – mogą odegrać social media, będące tylko teoretycznie agregatem słodkich selfie. W rzeczywistości to potężne i niebezpieczne narzędzia propagandowe ze wsparciem Big Data. 

7EW_2

Na szczęście, autor pokazuje też drugą, dużo cieplejszą stronę medalu m.in. w postaci miliardera, astronauty i wizjonera, czyli niejakiego Sean’a Probsta, który najpierw przygotował część projektu Arki w Chmurze, a potem był skory do zaryzykowania swojego życia tylko po to, by, w trudny do wytłumaczenia sposób, uratować jej mieszkańców. Skala poświęcenia obrazuje, że dla prawdziwych naukowców nie ma granic – w tak niebezpiecznej rozgrywce istnieje tylko jedna zasada: kto nie ryzykuje, ten nie istnieje. A ostatecznie i tak przetrwają tylko Ci, którzy zdołali przygotować swój umysł na wyprawę w nieznane. Nie siłacze i nie okazy immunologicznej witalności, bo w przecież nie żyjemy już w jaskiniach, tylko ludzie wykształceni i pogodzeni ze obowiązkami i swoim przeznaczeniem. 

Druga, znacznie krótsza cześć powieści to już totalny odlot w stronę dywagacji i przewidywań dotyczących tego, jak mógłby wyglądać świat za pięć tysięcy lat, gdy ludzkość osiągnie liczebność w okolicach siedmiu miliardów istnień. To również bardzo odważne i niezwykle plastyczne koncepcje z nutką optymizmu i typowo przygodowej maniery, pozostawiającej kręcący się bączek cały czas w ruchu. Osobiście, nie miałbym nic przeciwko rozbiciu obu epizodów na osobne tomy jednej serii, bo moje skupienie spadało wprost proporcjonalnie do poziomu odczuwanego napięcia, co nie znaczy, że zakończenie okazało się słabe. Wprost przeciwnie – potwierdziło, że Stephenson to pisarz światowego formatu.

Gorąco polecam!   

 

źródła: 1, 2, 3, 4

Zobacz również

Top 7 filmów z 2022 roku

Subiektywne zestawienie najlepszych filmów fantastycznych

filmy

Robot Jox

Niesamowita historia Joxverse

felietony

After Yang

Nie ma czegoś bez niczego...

filmy

Deathloop

Zapętlona zabawa w Kotka i Myszkę

gry

Gnoza

Michał Cetnarowski

literatura

Wejdź na pokład | Facebook