Run Vaylor – Metropolis
Space Synth-Wave z Francji
Autor: Owen
muzyka
Każdy z nas miewa takie dni, gdy wszystko dookoła rozprasza i denerwuje, a na potargane nerwy nie pomaga nawet świeżo zmielona i zaparzona kawa z pysznym ciasteczkiem w zestawie.
Ja osobiście staję się wtedy lekko apatyczny i w określonych sytuacjach zaczynam dosłownie szczekać na ludzi, którzy w jakiś sposób działają mi na nerwy. Zdaję sobie sprawę, że to bardzo słaba rekomendacja dla moich przyszłych znajomych, ale tak po prostu mam. Wolę się wtedy zaszyć w swoim mieszkaniu i spędzić popołudnie na czymś totalnie absorbującym moje myśli. I żeby było śmieszniej, zamiast uspokajających herbatek i medytacji, zazwyczaj słucham agresywnej muzyki, z szybkim tempem i mocnym basem. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego akurat takie media mnie wtedy najbardziej interesują, ale jedno jest pewne – gdybym żył w czasach Wikingów, to pewnie ichniejszy Berserk nie byłby mi obcy. Na szczęście dla ogółu, zawsze natrafiam na jakiegoś wykonawcę, który poprzez swoją twórczośc potrafi w doskonały sposób rozproszyć złą aurę wokół mojej głowy.
I tak się akurat złożyło, że całkiem przypadkowo trafił do mnie link z niezwykłym albumem muzycznym pt. Metropolis, który nagrał francuski artysta o pseudonimie Run Valor, udzielający się w szerokim spektrum gatunków, takich jak Space Synth-Wave, Electro i Techno, znany głównie z bardzo aktywnej ostatnio, międzynarodowej sceny New Retro Wave. Wspomnniana płyta to doskonałe potwierdzenie wcześniejszej tezy o kompozycjach wywołujących dreszcze na całym ciele, ale przede wszystkim hołd dla szeroko rozumianego kanonu Cyberpunk, ze wskazaniem na największe ikony i legendy gatunku, takie jak Blade Runner, Neuromancer czy japońska Akira. Futurystyczne kompozycje, klimatycznie osadzone gdzieś w fikcyjnych latach 80′ minionego stulecia, zostały podrasowane współczesną energią z okolic muzyki klubowej, świetnie podkreślającą retro-futurystyczny klimat dzieła. Całości dopełania przepiekna oprawa graficzna wydawnictwa, zaprojektowane przez innego fracuskiego artystę – Victorien Kashku Aubineau. Dlatego zamiast subiektywnych analiz poszczególnych utworów, zapraszam Was do przesłuchania tej niezwykłej ścieżki dźwiękowej, do nieistniejącego filmu akcji!
Geek, gadżeciaż, gaduła i niepoprawny marzyciel. Miłośnik Fantastyki Naukowej, komiksów, gier oraz wydarzeń retro pop-kulturalnych. Kolekcjoner, uparciuch i nerwus, który zawsze wyciągnie pomocną dłoń. Na co dzień architekt i projektant, wieczorami zajmuje miejsce na mostku kapitańskim Stacji Kosmicznej.
Zobacz również
Wejdź na pokład | Facebook