Ghost in the Shell: Arise

Alternative Architecture

Autor: Owen

filmy

Początek mojej fascynacji twórczością Masamune Shirow sięga drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych, gdy w trzydziestym szóstym numerze uwielbianego przez mnie miesięcznika Secret Service – a konkretnie na jego dwóch ostatnich stronach – pojawił się szerszy opis pełnometrażowego anime, bazującego na serii komiksów pt. Ghost in the Shell, wydawanych pierwotnie w latach 1989-90.

Sukces wydawnictwa pociągnął za sobą szereg nagród i popchnął markę w stronę adaptacji filmowej. Tą z kolei przygotował Mamoru Oshii, który zaprosił do zespołu kreatywnego m.in. Kenijego Kawai i wspólnymi siłami wyprodukowali świetny obraz, który można określić jako cyberpunkowego przodka wielu współczesnych produkcji kinowych. Przemyślana i wciągająca historia, dotykająca przerażających wizji z niedalekiej przyszłości, okazała się jedynie wstępem do kreacji całego uniwersum, które zaczęło się stopniowo rozrastać na przestrzeni dwóch następnych dekad.

Nieco odrębnym torem potoczyły się wątki i losy kilku postaci w serialu telewizyjnym z 2001 roku, zatytułowanym GitS: Stand Alone Complex i kontynuowanym w 2004 roku jako GitS: Stand Alone Complex 2nd GIG. W międzyczasie powstała pełnometrażowa kontynuacja kinowego dzieła, nosząca podtytuł Innocence. Drugi GitS był również jednym z nielicznych filmów w historii, prezentowanych na Festiwalu Filmowym w Cannes. W 2006 roku swoją premierę zaliczył film Kokaku kidotai: Stand Alone Complex: Solid State Society, stanowiący trzecią odsłonę serialu, składającego się do tej pory z 52 odcinków, lecz nie będącego bezpośrednią kontynuacją pierwszych dwóch pełnometraży. W roku 2007 roku ukazały się jeszcze dwa kolejne filmy: Stand Alone Complex: Laughing Man, który jest swoistym streszczeniem pierwszego sezonu serialu (26 odcinków), oraz Kokaku kidotai: Stand Alone Complex 2 nd GIG: Individual Eleven, jako okrojona wersja drugiego sezonu…*

Uff…a do tego powstało kilka gier komputerowych, teledysków i cała masa gadżetów kolekcjonerskich, których nie sposób zapamiętać. Jest popyt, to jest i podaż. Dlatego ewentualna kontynuacja głównego cyklu, tudzież kolejne rozszerzenie tej popularnej marki były jedynie kwestią czasu. I w taki oto sposób, jako wierny fan tej japońskiej serii dotarłem do momentu, w którym mogę obserwować mainstrema’owe starcie dwóch sprzecznych ze sobą inicjatyw: powstającego w bólach i coraz głośniej krytykowanego filmu aktorskiego ze Scarlett Johansson w roli Motoko Kusanagi oraz zestawu animowanych prequeli, produkowanych cyklicznie od 2015 roku i składających się z czterech jedno-godzinnych odcinków z podtytułem Arise oraz jednego, półtoragodzinnego filmu (będącego dla mnie podsumowującym spoiwem) pt. Ghost in the Shell: Alternative Architecture . To właśnie o tym drugim zestawie, którego premiera przeszła u nas troszkę bez echa, chciałbym Wam dzisiaj opowiedzieć.

[spoileralert]

Ghost

Historia otwierająca mangę pt. Ghost in the Shell: Arise – Sleepless Eye zadebiutowała w marcu 2013 roku, rozpoczynając kwietniowe wydanie Kodansha’s Young Magazine i była kontynuowana aż do sierpnia tegoż samego roku. Adaptacja telewizyjna została przygotowana praktycznie na drugą rocznicę tamtego wydarzenia i zaliczyła emisję piątego kwietnia 2015 roku za pośrednictwem stacji Tokyo MX, KBS, SUN, TVA, HTB, OX, SBS, TVQ oraz BS11. Co ciekawe, aby zachować spójność i bogactwo fabuły, producenci byli zmuszenie do rozbicia oryginalnej tetralogii na cztery epizody, tworząc z ostatniej części dwa osobne odcinki. Z kolei akcja pełnometrażowego filmu jest poniekąd kontynuacją i rozwinięciem opowieści z w/w odsłon i bez ich znajomości może się wydawać zwyczajnie niezrozumiała.   

Arise_1Arise_2

W taki oto sposób twórcy zaserwowali fanom historię poprzedzającą wydarzenia z pierwszego filmu i seriali, ujawniając kulisy powstania Sekcji 9. Ale gdybym poprzestał tylko na tym streszczeniu, to mógłbym wyrządzić Arise ogromną krzywdę, ponieważ to fantastycznie pogmatwana, a jednocześnie niezwykle spójna opowieść, wpisująca się w klasyczną konwencję tzw. origin team story. Każda ze znanych i lubianych postaci ma tu chwilę czasu dla siebie, każda eksponuje swoje zalety i wady, pokazując się często z tej mniej znanej strony, a jednocześnie nie będąc tylko tłem do ekspozycji postaci Major Kusanagi. I choć większość postaci męskich wygląda podobnie, to sama Motoko została przedstawiona jako dużo młodsza i drobniejsza kobieta, pełna zacięcia i młodzieńczego buntu, która musi skonfrontować swoje możliwości i umiejętności z filozoficznym wyobrażeniem duszy, nazywanej w tym uniwersum po prostu Duchem. A nawet poświęcić pierwszą w życiu, prawdziwą miłość.

Rzeczywistość?

Magia projektu stworzonego przez Shirow polega według mnie na tym, że można go interpretować na wiele różnych sposobów, wyciągając bardzo złożone, a czasem wręcz zupełnie odmienne od siebie wnioski. Osobiście jestem przekonany, że głównym przesłaniem serii może być coś na kształt fabularnego ostrzeżenia, które ludzkość powinna rozpatrywać już dzisiaj w kontekście rozwijanej obecnie technologii. Każda nowinka, każdy patent to teoretycznie kropelka w zalewie codziennego spamu, ale cały zbiór takich drobinek zaczyna tworzyć najpierw strumień, a potem coraz większą i niebezpieczną falę. Trzeba zachować umiar i rozwagę, żeby nie popaść w elektroniczne szaleństwo, które z dnia na dzień rzekomo ułatwia nasze życie. Nie zatracić się w wirtualnej rzeczywistości raczkujących systemów, które w przyszłości mogą się okazać śmiertelnie niebezpieczną pułapką. 

Arise_3

Dlatego w GitS często pada pytanie o to, czym jest prawdziwa rzeczywistość. Gdzie są jakieś realne granice, które definiowałyby świat materialny? Czy życie człowieka w dobie swobodnego przepływu informacji i możliwości zapisywania szeroko rozumianej jaźni, ma również jakieś granice? Czym jest w rzeczywistości człowieczeństwo i czy zależy tylko od biologicznego ciała? Bo skoro można gromadzić czyjeś wspomnienia jako cyfrowe archiwum, to dlaczego by go nie wykorzystywać do niecnych celów? Hackowanie i cracowanie cudzego jestestwa, przenoszenie go do maszyn lub wgrywanie fałszywych wspomnień, za pomocą których z porządnych obywateli tworzy się krwiożerczych fanatyków, to jedynie ułamek problemów, z jakimi będą się musiały zmagać służby porządkowe w przyszłości.

Cyborgizacja

Ale skala malwersacji ekonomiczno-militarnych to tylko jedna strona medalu z napisem Cyberterroryzm. Drugą jest bez wątpienia standaryzacja procesu cyborgizacji i jakieś granice, do których mogą się posunąć naukowcy, by nie gwałcić przysięgi Hipokratesa, krzywdząc swoich pacjentów poprzez stopniowe zamienienia ich w rozpadające się, mechaniczne lalki. Standaryzacja niezwykle potrzebna, by zapewnić jakiś sensowny back’up jednostkom, które zostały zainfekowane wirusem pełnym fałszywych wspomnień  – co obserwujemy na przykładzie głównych bohaterów. I w końcu, dekret prawnie wiążący konstruktorów z Prawami Robotyki Asimova, by Ci nie tworzyli dziwacznych hybryd lub co gorsza, sztucznych bytów, uznających swoją egzystencję za naturalne prawo przyrody, co z kolei pojawiło się w pierwszym filmie z 1994 roku. 

Arise_4Arise_5

Reasumując, muszę napisać, że wbrew powszechnej opinii ortodoksyjnych fanów marki Ghost in the Shell, mi cykl Arise bardzo przypadł do gustu. Mieszany sposób animacji to niewątpliwie bardzo dobry kierunek dla tego typu produkcji, a jeśli dodam do tego w imieniu twórców naprawdę wciągającą – choć nie da się ukryć, że i również wymagającą – fabułę, to my fani otrzymamy świetny efekt końcowy, godny materiału wyjściowego. Trudno przy tym mówić o czystym prequelu, bo dla mnie to raczej alternatywny restart całości, ale zmierzający w dobrą stronę. Dlatego gorąco polecam sprawdzenie tego materiału!   

No i są świetne jak zawsze Tachikomy, ale we wcześniejszej wersji, jako Logicomy! 

 

* – wikipedia.org, 1, 2

Zobacz również

Top 7 gier z 2022 roku

Subiektywne zestawienie najlepszych gier

gry

Top 7 filmów z 2022 roku

Subiektywne zestawienie najlepszych filmów fantastycznych

filmy

Robot Jox

Niesamowita historia Joxverse

felietony

After Yang

Nie ma czegoś bez niczego...

filmy

Deathloop

Zapętlona zabawa w Kotka i Myszkę

gry

Wejdź na pokład | Facebook