Amnezjak
Jakub Nowak
Autor: Owen
literatura
Podobno książka drukowana odchodzi do lamusa. Tylko jak wytłumaczyć te coraz obszerniejsze kolekcje i regały, a nawet stosy zaległości na biurku każdego miłośnika literatury?
Szczerze mówiąc? Nie wiem. Tak jak większość osób z tego środowiska, ja też borykam się z problemem ograniczonego miejsca, więc dobieram kolejne pozycje według wcześniej zaplanowanej listy zakupów. I to jest wbrew pozorom całkiem sprytne rozwiązanie, pozwalające na jakąś wstępną selekcję oraz poznawanie najważniejszych utworów w pierwszej kolejności. Dzięki renomie i reklamie zazwyczaj wiem, czego będzie dotyczył dany utwór, lecz czasami robię wyjątek i sięgam po coś mniej znanego, ale rekomendowanego przez znajomych jako warte swojej ceny. Bo po prostu lubię efekt zaskoczenia. I wiecie co? Zbiór opowiadań Jakuba Nowaka, zatytułowany Amnezjak jest właśnie taką małą bombą z polecenia, która nie dość, że rozwaliła wszystko wokół mnie, to jeszcze zostawiła ogromny lej, bez możliwości szybkiej naprawy.
Zakładam, że dla wielu osób proza Nowaka okaże się zbyt trudna w przyswojeniu. Więc aby lepiej zrozumieć intencje, warto zacząć od jednej, zasadniczej kwestii: wykształcenia autora i jego obecnych zainteresowań, które w dużym stopniu przekładają się na tematykę pisanych przezeń opowiadań. Kuba to pisarz i politolog, autor literatury fantastycznej i doktor nauk o polityce. W pracy naukowej zajmuje się teorią komunikowania i mediów, kulturą popularną oraz nowymi wzorcami aktywności obywatelskiej online. I gdyby ktoś zapytał o sens takiego wprowadzenia, to szybko wyjaśniam: te, jakże często pomijane informacje z życia literatów, akurat w tym przypadku mają ogromne znaczenie, ponieważ Nowak często wykorzystuje zdobytą wiedzę w swoich publikacjach.
Tak więc, Amnezjak to zbiór nietypowy, trudny w odbiorze i podzielony – w moim przekonaniu – na trzy typy opowiadań. Pierwszą grupę określiłbym jako najlżejszą, może odrobinę sensacyjną i zawierającą nutkę żartu. No bo jak inaczej odbierać utwory takie jak Rychu, gdzie została rozwinięta fikcyjna historia Philipa K. Dick’a i jego listów do FBI w sprawie Stanisława Lema? Albo Dziwne dni, czyli wariacja na temat polskiego zespołu z czasów PRL o nazwie The Doors i urodzonego nad Wisłą frontmana, Jima Morrison’a? Te sprytnie rozwinięte pomysły nie tylko mocno mnie zaskoczyły, ale też posłużyły jako doskonałe przerywniki w gronie dwóch pozostałych grup, sukcesywnie podnoszących wymagania wobec wyobraźni czytelnika.
Do zestawu propozycji trudniejszych zaliczyłbym z pewnością Karnawał, Retro (fantazja alternatywna) i Zimno gdy zajdzie. Oprócz pewnego i czasem lekkiego pióra, można w tych utworach odczuć szerokie spektrum zainteresowań i pomysłów Kuby, który zręcznie przeskakuje pomiędzy Steampunkiem, dusznym Cyberpunkiem czy – tylko na pozór – zwykłą obyczajówką, z paranormalnym wątkiem w tle. Oczywiście wszystko wpisane w poczet studiów nad zachowaniem jednostki, tudzież całej grupy jednostek wplatanych w nietypowe lub niezwykle trudne sytuacje. Lecz to dopiero rozgrzewka przed najmocniejszym uderzeniem, który spada na głowę czytelnika ze strony najbardziej wymagających przeciwników.
A jest ich aż czterech: Ekumenizm, Ciężki metal, Dominiczka mówi oraz tytułowy Amnezjak. I wierzcie mi, to, co się wyprawia w ramach tych historii, przechodzi ludzkie pojęcie! Nowak bawi się konwencją, uplastycznia kolorową masę z pomysłami, rozciągniętymi gdzieś pomiędzy socjologiczną semantyką, cybernetyką, a nawet cyberaktywizmem. Podrzuca idee, którą bywają niezwykle nośne pod względem abstrakcyjnym, często wirtualnym, by po chwili zestawić je z szarą rzeczywistością i prozą życia. Każdy z tych pomysłów jest inny, nie wszystkie są proste w odbiorze, ale na pewno przynajmniej trzy zasługują na pełnoprawne rozwinięcie w postaci grubszych powieści.
Reasumując ten wywód podpowiem, że twórczość Jakuba Nowaka to nie jest ten typ lektury, którą czyta się w tramwaju, tudzież na szybko, gdzieś tam, na kolanie. Amnezjak to absolutny pulp-killer, trudny, wymagający i bardzo mocno nacechowany zainteresowaniami autora, który przekuł swoją wiedzę naukową w coś niesamowicie wciągającego. Człowiek miewa chwile zwątpienia i odstawia książkę na półkę, by po jakimś czasie sięgnąć po nią znów. I wicie co jest w tym wszystkim najlepsze? A to, że po skończeniu ostatniej pozycji, czułem się tak, jakbym przeczytał na raz kilka różnych książek od kilku różnych autorów.
Polecam!
Geek, gadżeciaż, gaduła i niepoprawny marzyciel. Miłośnik Fantastyki Naukowej, komiksów, gier oraz wydarzeń retro pop-kulturalnych. Kolekcjoner, uparciuch i nerwus, który zawsze wyciągnie pomocną dłoń. Na co dzień architekt i projektant, wieczorami zajmuje miejsce na mostku kapitańskim Stacji Kosmicznej.
Zobacz również
Wejdź na pokład | Facebook