Szklana Wieża

Robert Silverberg

Autor: Owen

literatura

Pewnego słonecznego popołudnia spacerowałem z partnerką po krakowskich plantach, gdy nagle za naszymi plecami zadzwonił dzwonek roweru. Szybko odsunęliśmy się na bok, bo przecież nie warto ryzykować zderzenia z pędzącym cyklistą.

Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że to wcale nie rozpędzony rower, a wolniutki trójkołowiec z dużą skrzynią z przodu i dwiema niewiastami w roli kierujących. Co więcej, z boku pudła dostrzegliśmy duże logo Lotnej Czytelni, czyli akcji zachęcającej różne grupy wiekowe do czytania oraz spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu, a po chwili wesołej rozmowy – zerknęliśmy do środka i wybraliśmy dwa tytuły.

Jednym z nich był niewielki egzemplarz powieści pt. Szklana Wieża, autorstwa Roberta Silverberga, która zadebiutowała w 1970 roku i dzięki swojej niezwykłej tematyce, osiągnęła status pozycji kultowej, zdobywając jednocześnie wiele tytułów i nagród branżowych. Okaz, który trafił w moje ręce to dzieło opublikowane przez Wydawnictwo EIA w 1991 roku w ramach serii SF, ale wypada zaznaczyć, że utwór został wznowiony tylko raz – w 1994 przez wydawnictwo Amber, w ramach serii Mistrzowie SF. Jeszcze tego samego wieczoru pochłonąłem połowę tej niezwykłej książki. Jednak w całej sytuacji najbardziej zaskakujący jest dla mnie fakt, że tak ważna pozycja w kanonie literatury fantastycznej nie została ponownie wydana w Polsce przez ostatnie 20 lat. A szkoda…

W XXIV stuleciu ludzkość osiągnęła maksymalny poziom degradacji biologicznej i tym samym stanęła na skraju zagłady demograficznej, wywołując zjawisko depopulacji na niespotykaną wcześniej skalę. Szybko kurcząca się cywilizacja została postawiona przed nie lada wyzwaniem i zaczęła rozpaczliwie szukać pomysłu na przetrwanie, doprowadzając w końcu do przełomu. Jedną z osób odpowiedzialnych za teoretyczne zatrzymanie całego procesu był Simeon Krug – wynalazca, biznesmen i przede wszystkim wizjoner, który opracował skomplikowaną metodę tworzenia syntetycznych ludzi, zwanych potocznie Androidami. Krótko po ogłoszeniu epokowego odkrycia, z tzw. Kadzi zaczęli wychodzić pierwsi przedstawiciele nowego gatunku – inteligentne istoty humanoidalne o bordowej karnacji, podzielone na trzy klasy: piękne i wysokie Alfy, przeciętne Bety oraz najbardziej pospolite, a przy okazji niezbyt wysokie Gammy. Sterylne i całkowicie pozbawione owłosienia persony przejęły szereg funkcji społecznych, odciążając i wypełniając luki w mocno przetrzebionym społeczeństwie.

Jednak po zgromadzeniu niesłychanego bogactwa, chorobliwie ambitny Simeon Krug stawia sobie kolejny cel – pragnie jako pierwszy nawiązać kontakt z innymi istotami rozumnymi we Wszechświecie i dlatego chce wyemitować odpowiedź na tajemniczy ciąg sygnałów pochodzących z odległej gwiazdy. W tym celu rozpoczyna dwa nowatorskie projekty, przy których pracują równocześnie najlepsi naukowcy z całego świata oraz androidy reprezentujące wszystkie trzy klasy. Pierwszym z nich jest budowa 1500 metrowej wieży na arktycznych pustkowiach Kanady, której forma będzie przypominała szklaną iglicę, a struktura wewnętrzna umożliwi instalację potężnej aparatury przyspieszającej tachiony i pozwalającej na wysłanie zakodowanej wiadomości z prędkością nadświetlną. Drugim przedsięwzięciem okazuje się budowa super zaawansowanego statku międzygwiezdnego, montowanego w podziemnej bazie nieopodal Denver. Teoretycznie, wszystkie działania przebiegają zgodnie z planem, a Krug osobiście (lub w asyście przyjaciół, polityków i celebrytów) dogląda postępu prac. Jest absolutnie oddany swojej sprawie, dlatego nie dostrzega szeregu działań w ujęciu antropologii kulturowej ze strony syntetyków i jednocześnie lekceważy kiełkującą rewolucję obyczajową…

Jeszcze na etapie planowania, a później podczas samego procesu tworzenia Androidów, Krug popełnił jeden zasadniczy błąd – nie przewidział tego, że pomimo swojej sztuczności i wizualnej odmienności, syntetyczni ludzie również myślą i czują. Brak praw i swobód obywatelskich połączony z przymusem przynależności do danej korporacji, zaczął negatywnie wpływać na światłe i coraz bardziej samodzielne Alfy. Atmosfera gęstniała, więc powstanie tajnych struktur było tylko kwestią czasu. Mimo podniosłych idei, nawet na tej płaszczyźnie nie udało się wypracować jednego, spójnego programu działań, a większość istot podzieliła się na dwa obozy – formalny, korzystający z możliwości politycznych oraz nieformalny, o założeniach stricte religijnych. Ugrupowanie Android Equality Party prowadziło rozpaczliwą kampanię na rzecz zmiany ustawodawstwa obywatelskiego, porównując swoją sytuację do problemu niewolnictwa z XVII wieku na obszarze Ameryki Północnej. Natomiast tajemny Kościół Wyznawców Kruga skupiał syntetyków z całego świata i postulował dogmaty wyzwolenia, wykazując jednocześnie spory dualizm w kwestiach starań, a nawet całkowitą obojętność wobec idei niezależności.

RSCovers

Dzieci Macicy, Dzieci Kadzi

Choć Szklana Wieża powstała ponad 44 latatemu, to z literackiego punktu widzenia jest pozycją niezwykle współczesną, napisaną lekkim i przystępnym piórem, o zaskakująco spójnym i dobrze wyważonym tempie. Autor nie funduje czytelnikom niepotrzebnych dłużyzn fabularnych, kreując wizję przyszłości niejako przy okazji różnych sytuacji i wydarzeń. Przedstawione realia nie napawają optymizmem, jednak Silverberg nie gasi oczekiwań i prawie do samego końca daje odbiorcy nadzieję na pozytywny finał, który potrafi wstrząsnąć nawet najbardziej wymagającym odbiorcą. Dzieje się tak dlatego, że pisarz bardzo sprawnie żongluje konwencjami i rzetelnie wykorzystuje ówczesną wiedzę z zakresu fizyki, astro-fizyki i chemii. Wszelkie opisywane technologie doskonale pasują do futurystycznego klimatu i wpływają korzystnie na rozwój wydarzeń. Ekrany teleportujące podróżników w prawie każde miejsce na świecie, czy możliwość tymczasowej wymiany jaźni to zabiegi pozwalające na stopniowe odkrywanie sekretów i lepsze poznawanie bohaterów…

…a tych w opisywanej książce jest cała plejada. I skoro jesteśmy przy fikcyjnej obsadzie utworu, to warto zwrócić uwagę na frapujący zabieg literacki, polegający na wykorzystaniu mitologicznego nazewnictwa, z góry sugerującego rolę danej osoby w całej historii. Niewzruszony Alfa Thor Watchman to w rzeczywistości rozchwiany emocjonalnie lider i oczywiste nawiązanie do boga gromów z mitologii nordyckiej. Alfa Lilith Mason może być kojarzona z pierwszą żoną biblijnego Adama. Bywa również porównywana do węża kuszącego Ewę podczas epizodu z zakazanym owocem. Natomiast człowiek ulegający jej wdziękom, to dziedzic fortuny i syn genialnego wynalazcy – Manuel Krug (Levitus Leaper), który pod wpływem w/w niewiasty doświadcza czegoś na kształt oświecenia i z nihilistycznego playboya przemienia się w aktywistę walczącego o równouprawnienia, co według mnie stanowi odwołanie do fragmentu Bibli Króla Jakuba. Jest również pierwszym opisanym mężczyzną, który zdradza swoją żonę z syntetyczną kobietą. I tutaj pojawia się mały zgrzyt, bo o ile sceny zbliżeń bywają bardzo plastyczne, to temat kobiet w powieści wydaje się zadziwiająco niedojrzały i niestety pogłębiający stereotyp niewiasty tylko jako obiektu seksualnego.

Wieża Babel

Fabularnie Szklana Wieża jest według mnie pozycją ciekawą i absorbującą, choć czuję mały niedosyt z powodu długości utworu i nie miałbym nic przeciwko rozwinięciu niektórych wątków na dodatkowe rozdziały. Lecz pomimo skromnej objętości, autor przemyca na kartach powieści wiele przemyśleń i zadaje szereg ważnych pytań w kontekście egzystencjalnym, często pod płaszczykiem nowoczesnych technologii. Śmiem twierdzić, że opisywane dzieło jest nawiązaniem do szeregu postulatów i idei poruszanych przez Philipa K.Dicka w powstałej dwa lata wcześniej powieści Czy androidy śnią o elektrycznych owcach. Co czyni nas ludźmi? Czym jest człowieczeństwo i gdzie istnieje realna granica w samostanowieniu? Kto jest bardziej sztuczny – ludzie nie umiejący okazywać emocji, czy może spragnione doznań istoty syntetyczne? Do czego może doprowadzić fanatyzm religijny? Czym jest pycha i jak daleko może się posunąć jednostka owładnięta konkretną ideą? I w końcu – czy w imię własnych ambicji, można spowodować globalny kataklizm i za pomocą statku kosmicznego uciec w nieznane?

Gorąco polecam!

cover foto – 1

Zobacz również

After Yang

Nie ma czegoś bez niczego...

filmy

Deathloop

Zapętlona zabawa w Kotka i Myszkę

gry

Gnoza

Michał Cetnarowski

literatura

Diuna

Strach to zabójca umysłu

filmy

Top 7 filmów z 2021 roku

Subiektywne zestawienie najlepszych filmów fantastycznych

filmy

Wejdź na pokład | Facebook