Star Trek: Beyond

W nieznane, ale w znanym i świetnym stylu!

Autor: Owen

filmy

Tym razem zacznę nietypowo, bo od zagadki: czy wiecie kim była Lucille Ball i w jaki sposób przyłożyła rękę do powstania marki, która pięćdziesiąt lat później będzie gromadziła przed ekranami kin i telewizorów miliony fanów z całego świata?

Przyznam szczerze, że ja do niedawna też nie miałem pojęcia o istnieniu akurat tej ikony amerykańskiej telewizji z okresu pierwszych sitcomów, znanej przede wszystkim z typowo kanonicznej urody, ponadprzeciętnego talentu aktorskiego i niezwykłej smykałki do interesów. A to właśnie dzięki jej wyczuciu i wstawiennictwie w trakcie sesji zarządu stacji CBS, skreślony pierwotnie Gene Roddenberry, mógł w końcu zrealizować swój autorski projekt i kontynuował go nawet po chłodno przyjętym odcinku pilotażowym. I aż trudno uwierzyć, jak uniwersum Star Treka rozrosło się przez te kilka kolejnych dekad, wprowadzając widzów w kolejne rozdziały z życia zjednoczonej Floty Federacji.

To właśnie poprzez przygody kolejnych załóg i ich statków, poznaliśmy ogrom i złożoność całego wszechświata, eksplorując przy okazji to, co niepoznane. Lecz ilość następujących po sobie propozycji z logotypem floty mogła z czasem przytłaczać zwykłych śmiertelników, co z kolei zaczęło się odbijać na jakości samych seriali, o filmach kinowych nie wspominając. Brak nowego cyklu telewizyjnego w ostatniej dekadzie i coraz bardziej zapomniane franczyzy doprowadziły do wysypu produkcji fanowskich, reprezentujących bardzo nierówny i dyskusyjny poziom. Dlatego potrzebny był jakiś mocny bodziec, który pobudzi starszych fanów, a przed młodymi odkryje na nowo magię bycia Trekkie. Na szczęście, pod koniec lat dwutysięcznych znalazł się jeden nerd w okularach, który w udany sposób zrestartował całość, przywracając nam załogę U.S.S. Enterprise, która tym razem ustawiła kurs poza znaną mapę galaktyki. W Nieznane.

U.S.S. Enterprise jest nadal w trakcie swojej pięcioletniej misji eksploracyjno-dyplomatycznej. Ale nawet tak zaawansowana jednostka kosmiczna musi od czasu do czasu uzupełniać zasoby i konserwować swój kadłub. To z kolei świetna okazja do odwiedzenia jednej z największych konstrukcji bazowych w znanym Wszechświecie. Zmęczona długim lotem załoga, ma w końcu możliwość zejścia na pokład międzysystemowej stacji kosmicznej o nazwie Yorktown, gdzie każdy z członków tej multikulturowej drużyny będzie chciał wykorzystać wolny czas według własnych potrzeb. Regeneracja sił, krótkie wakacje z rodziną czy zabawy w lokalnych klubach będą sprzyjały niemal wszystkim załogantom. Lecz tylko jedna osoba nie zdąży wznieść toastu na część swoich urodzin. James Tiberius Kirk ma niewątpliwie pecha do takich momentów, ponieważ w bardzo krótkim tempie zostanie poddany całemu spektrum zdarzeń, z których zasłużony i raczej niechciany awans będzie najmniejszym problemem.

STB_2STB_3

Jeśli ktoś aktywnie śledzi historię Treka, to z pewnością zdaje sobie sprawę z ogromnego wpływu pierwszej serii na kształtowanie racjonalnych postaw społecznych, poprzez które Rodenberry edukował całe pokolenia młodych Amerykanów, zaczadzonych skrajnie purytańskim wychowaniem. W jego propozycji uprzedzenia i brak szacunku dla odmienności zostały zastąpione interplanetarną i międzyrasową ideą multi-kulti, pełną tolerancji i wzajemnego poszanowania, która z czasem zaczęła obejmować również kontakty pomiędzy różnymi gatunkami. Zrozumienie problemu segregacji rasowych, także tych o podłożu etniczno-religijnym, pomogło wyeliminować bariery generujące biedę i zacofanie, popychając cywilizację Homo Sapiens w stronę nieprawdopodobnego dobrobytu. A to z kolei zaowocowało aktywną postawą opiekuńczą, która w przypadku najnowszej odsłony wpłynęła na – być może nieco naiwną, a już na pewno na zbyt gwałtowną – misję ratunkową.

I w tym miejscu dochodzimy do innej, równie ciekawej cechy tej plastycznej fabularnie marki, czyli do przestrzegania przed największym generatorem problemów i konfliktów, którym jest porywacza natura ludzi. Każda dysfunkcja może prowadzić do patologi, a gdy jej polem roboczym będzie polityka, tudzież niepohamowana ekspansja militarna, to prędzej czy później dojdzie do przekroczenia Rubikonu. Tak było w przypadku Nero, który powrócił z przyszłości, by pomścić swoją rasę. Podobna motywacja kierowała Khanem, pragnącym ocalić swoich pobratymców, nawet kosztem innych istot. Mogłoby się wydawać, że tak będzie i tym razem. Lecz Krall to trochę inna para kaloszy, choć bazująca na podobnym wzorcu. Porzucony na pastwę losu dowódca, popadł w końcu w militarny obłęd i całe życie podporządkował tylko jednej misji: zemście na Federacji i wywołaniu szeregu militarnych konfliktów. W jego mniemaniu wojna to esencja ducha imperium i główne paliwo do szeroko zakrojonych działań.

STB_1

Na szczęście, chociaż przez chwilę i tylko w wirtualnym wydaniu możemy się przekonać, jak powinna funkcjonować i reagować na takie sytuacja nasza cywilizacja, dla której kwestia pokoju i zgody jest elementarnym budulcem każdej wartości. Wcześniej zdążyliśmy poznać futurystyczną wersję Ziemi, tragiczne losy planety Volkan oraz kilka mniejszych, choć nie mniej znaczących lokalizacji. Ale to właśnie Yorktown będzie czymś, co wizualnie zdetronizuje fantastyczną konstrukcję pierścienia Elizjum i wprawi Imperatora Palapatin’a w designerskie kompleksy. Baza-planeta to, poza zachwycającą konstrukcją, również esencja relatywizmu kulturowego, mającego na uwadze dobro i kruchą równowagę pośród kosmicznych partnerów. Miejsce sztuczne, ale neutralne pod względem lokalizacji i faworyzowania sojuszników, staje się w tej opowieści punktem wyjściowym dla prezentowanych wydarzeń. To w tamtejszej stoczni kapitan Kirk wyląduje swoim statkiem i właśnie od tego miejsca główny antagonista rozpocznie swoją szaloną misję.

STB_4

Yorktown jest ważne dla całego uniwersum z jeszcze jednego powodu. To na powierzchni stacji zobaczymy coś, czego mi zawsze brakowało w Treku – czyli zwykłe życie ludzi związanych z Enterprise. Będziemy mieli okazję poznać trudną relację Uhury i Spocka, perypetie miłosne Chekova i rozdmuchany do granic możliwości (oraz zdrowego rozsądku) wątek orientacji seksualnej Hikaru Sulu, który został pokazany w tym filmie w naprawdę subtelny i w najmożliwiej zwyczajny sposób. Delikatnie i z klasą, w przeciwieństwie do infantylnych i często prostackich bijatyk słownych w obrębie sieci. Co ciekawe, scenarzyści nie rozwinęli – przynajmniej na razie – motywu romansu Kirka i Carol Marcus, dosyć mocno zasygnalizowanego w poprzedniej odsłonie. Ale mieliśmy za to okazję poznać roszady na najwyższych szczeblach władzy, pozwalające lepiej zrozumieć funkcjonowanie całej Federacji. Szkoda, że tak mało czasu poświęcono „Montgommery Scotty’emu” i Leonardowi McCoyowi, bo w relacji z Jaylah, cała trójka wypadła bardzo dobrze. Liczę na to, że w kolejnych odsłonach wspomniana kosmitka będzie mogła rozwinąć swoją historię.

STB_5

Równie niezawodna okazała się cała oprawa audio-wizualna, będąca jednym z faworytów do tegorocznych nagród za ścieżkę dźwiękową (Bestie Boys oraz Public Enemy rulez!) i przede wszystkim za efekty specjalne, które prezentowały się po prostu doskonale, ale w przeciwieństwie do innych tegorocznych hitów, nie zdominowały filmu. I tu dochodzimy do sedna wyjątkowości omawianego dzieła – wszystkie elementy są do niego dodane z niezwykłym wyczuciem i z zachowaniem odpowiednich proporcji, idealnie wpisujących się w obraz tzw. wakacyjnego blockbustera. Jest frapująco, sensacyjnie, momentami dramatycznie i często śmiesznie, a to chyba najlepszy zestaw opcji reprezentujących kino przygodowe, do którego Star Trek niewątpliwie się zalicza. Jednak na koniec chciałbym jeszcze przypomnieć o malutkiej rysce na tym rozrywkowym diamencie – moim zdaniem konstrukcja scenariusza Beyond wyeksploatowała dotychczasową formułę i po cichu liczę na miłe zaskoczenie w przypadku czwartego Treka. Nawet, gdybym musiał zaryzykować i pójść za nim w Nieznane. 

źródło foto: 1

Zobacz również

After Yang

Nie ma czegoś bez niczego...

filmy

Deathloop

Zapętlona zabawa w Kotka i Myszkę

gry

Gnoza

Michał Cetnarowski

literatura

Diuna

Strach to zabójca umysłu

filmy

Top 7 filmów z 2021 roku

Subiektywne zestawienie najlepszych filmów fantastycznych

filmy

Wejdź na pokład | Facebook